Wypad do Bolonii to dobra idea

Wypad do Bolonii to dobra idea

Dobrym pomysłem jest weekendowa wizyta w Bolonii, stolicy regionu Emilia Romania. Bolonia nazywana jest czerwona, tłusta oraz uczona. Czerwona z uwagi na kolor wielu budynków oraz komunistyczne przekonania jej mieszkańców, tłusta, bo potrawy tutejszej kuchni do lekkich nie należą, a uczona, ponieważ w tym mieście jest najstarszy europejski uniwersytet. Miasto majestatyczne, piękne i nie do końca odkryte przez turystów, co jest ogromnym błędem. Urok miasta jest bezsprzeczny, a Polaków i Włochów łączy historia – Polacy przecież wyzwolili Bolonię w 1945 roku, o czym mieszkańcy tego miasta pamiętają do dnia dzisiejszego. Handel, przemysł, kultura i nauka definiują teraźniejszość tego dużego włoskiego miasta. Miasto założyli Etruskowie i nadali mu nazwę Felsina. W mieście znajdują się ruiny rzymskich budowli, Bazylika Świętego Petroniusza, założony w 1088 roku uniwersytet oraz katedra Świętego Piotra i Muzeum Archeologiczne. Obecnie miasto liczy 500 tysięcy mieszkańców. Jego centrum wyludnia się, ponieważ jest hałaśliwe i trudne do życia, a mieszkańcy przenoszą się na obrzeża miasta lub poza miasto. Patronką miasta jest święta Katarzyna z Bolonii, a urodził się w tym mieście między innymi Guilelmo Marconi, słynny wynalazca. W Bolonii koniecznie trzeba spróbować mortadelli, tortellini, tortelloni, serów oraz wspaniałych lodów. Do tego lampka Lambrusco lub San Giovese, pysznych lokalnych win i dopiero wtedy poznawanie miasta można uznać za pełne.